ETAP 8 (189,6 z 444) PRZEŁ. SREBRNA – CZESKI LAS – CZERWIEŃCZYCE – SŁUPIEC – KOŚCIELEC – GÓRA WSZYSTKICH ŚWIĘTYCH – ŚCINAWKA ŚREDNIA (19,7 km, suma podejść 623 m)
Wyruszam
na szlak o 8.00. Nie jest to długa trasa ale chciałbym zdążyć na pociąg ze
Ścinawki o i jakiejś rozsądnej porze wrócić do domu.
Poranek
rześki. Jest po deszczu więc pierwsze kilometry pokonuję w błocie.
Jednak się przejaśnia – co daje nadzieję na ładny dzień.
Niestety
tego błota jest za dużo i mój plan przejścia w lekkich butach szybko musiał być
zweryfikowany. Trudno: lekkie do plecaka, wysokie na nogi i idziemy.
Szlak
lekko pnie się w górę ale dzięki odsłaniającym się widokom na okoliczne
wzniesienia nie czuć wysokości.
Po
2 godzinach docieram do kolejnej na trasie wioski położonej głęboko w górach –
Czerwieńczyce.
Miałem napisać „cichej wioski” ale tego dnia zdecydowanie cicha nie była.
Wszystko za sprawą rajdu samochodowego, który odbywał się na lokalnych drogach.
Niestety zmuszony byłem przeciąć trasę rajdu idąc przez ok. 300 metrów drogą,
którą przebiegał dlatego ten odcinek pokonałem na najwyższym tempie.
Gdy już zszedłem z trasy wyścigówek, szlak zaczął piąć się dość mocno przez łąki, potem jeszcze jedna przecinka drogi na której odbywał się rajd i mega wyrypa na górę.
Właściwie to nie wiem czy to podejście było takie mocne czy po prostu tego dnia nogi słabiej niosły ;)
Po wdrapaniu się na górę, zejście do Słupca – niegdyś osobnej wioski, a dzięki zakładom górniczym dość mocno rozwiniętej miejscowości wchłoniętej przez Nową Rudę.
W samym Słupcu szlak wije się między budynkami, by za cmentarzem wspinać się pod górę asfaltową drogą w kierunku Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej na górze Kościelec.
Sanktuarium wydaje się już tak blisko ale nadal jakby tej wysokości do pokonania dużo...
Po skręceniu z asfaltu wita mnie ścieżka z drogą krzyżową i dość stromymi kamiennymi schodami. Dzięki temu podejście udaje się pokonać dość szybko.
Uff,
to już ostatnie podejście dzisiaj.
Na
górze jeszcze jedna atrakcja będąca zwieńczeniem dzisiejszego etapu: kamienna
wieża widokowa na Górze Wszystkich Świętych.
Świetne miejsce – mówię Wam. Piękne widoki na okoliczne Wzgórza Włodzickie, ale
też na wszystkie masywy w pobliżu. Widać Góry Stołowe, Góry Orlickie i
Bystrzyckie, Góry Sowie, Masyw Śnieżnika... A pogoda tego dnia dodatkowo wzmagała
doznania wzrokowe.
Tutaj
trzeba zostać dłużej. Tym bardziej że czas dobry a do pociągu sporo.
Ostatnie kilometry to łagodne zejście do Ścinawki, a skoro czasu dużo to
spokojnie można porobić fotki i leniwie dotrzeć do końca dzisiejszej wędrówki.
Węzeł kolejowy w Ścinawce Średniej – niegdyś 5 –kierunkowy, skąd krzyżowały się linie Kłodzko – Wałbrzych z lokalnymi: koleją sowiogórsko-stołowogórską oraz odnogą do Tłumaczowa i dalej do Czech.
Dzisiaj oczywiście główna linia funkcjonuje, linia do Radkowa została rozebrana (chociaż są plany reaktywacji), a do Tłumaczowa niedawno odbudowano tor który służy do wywozu urobku z miejscowego kamieniołomu.
O potędze kolei świadczyć może ogromny budynek dworca i okolicznych zabudowań, służących nie tylko do obsługi ruchu kolejowego ale też dla pracowników.
Niegdyś
na torach bocznych odstawione były lokomotywy parowe przeznaczone do likwidacji
– starsznie smutny widok. Dzisiaj śladu po nich nie ma – większość została już
żyletkami.
Tymczasem
po godzinie oczekiwania przyjeżdża mój pociąg, który zawiezie mnie z powrotem
na dworzec Wałbrzych Centrum.
Etap
8 to już nie Góry Sowie ale ich tajemniczość o której Wam wspominałem
spowodowała że Patronem zostaje Projekt Arado - zaginione laboratorium Hitlera z
Kamiennej Góry.
Podziemia i tajemnice podziemnej fabryki poznają podopieczni z DPS w
Szarocinie.
Odwiedzajcie Arado – jest to miejsce dla osób wkażdym wieku, zarówno dorośli
jak i dzieci zapoznają się z trudną historią tego miejsca w sposób ciekawy i
fascynujący.
Komentarze
Prześlij komentarz