Posty

Wyświetlanie postów z sierpień, 2021

ETAP 12 (290,5 z 444) KUDOWA ZDRÓJ – ROZDR. POD LELKOWĄ – BŁĘDNE SKAŁY – KARŁÓW – RADKOWSKIE SKAŁY – SKALNE GRZYBY - WAMBIERZYCE – ŚCINAWKA ŚREDNIA (34,7 km, suma podejść 1040 m)

Obraz
  To miał być mocny odcinek i taki był.   Standardowo pobudka o świcie (a właściwie, skoro to sierpień to nawet przed), czyli 4:30; zapakowanie auta, blisko 100 km podróży, potem przejazd pociągiem (który nie wiedzieć czemu w środku sezonu tyrystycznego od Polanicy jedzie jako autobus) i jesteśmy na miejscu. Na miejscu a dokładniej w Kudowie Zdrój.   Etap ten miał połączyć wcześniej przebyte odcinki i tym samym zamknąć GSS od Karkonoszy po początek Gór Bystrzyckich.   Pogoda nie napawała optymizmem – nie padało, jednak było wyjątkowo chłodno, co w połączeniu ze skałami Gór Stołowych spowodowało wyjątkowo małą ilość turystów w najbardziej obleganych miejscach.   Przedreptaliśmy przez centrum Kudowy i po ok. 3 km asfaletem ścieżka skręciła mocno w górę w kierunku Jakubowic. Dalej do Rozdroża pod Lelkową kolejne 150 m przewyższeń ale i pierwsze widoki. Na rozdrożu GSS łączy się ze szlakiem niebieskim od bezpłatnego parkingu na Błędne Skały, stąd większa ilość piechurów

ETAP 11 (255,8 z 444) ŁUGOWINA - SOKOŁOWSKO – BUKOWIEC – PRZEŁ. TRZECH DOLIN – TURZYNA – SKALNA BRAMA – JEDLINKA – ROZDR. POD MOSZNĄ (22,2 km, suma podejść 1197 m)

Obraz
  Wyjście w Góry Suche przywitało nas... deszczem. Choć prognozy na ten dzień były przyzwoite to poranek sprawił że po godzinie wędrówki przemoczoną mieliśmy każdą część garderoby. Ale po kolei. Dojazd do Wałbrzycha, w okolice dawnego „zieleniaka”. Tam zostawiamy auto i pędzimy na autobus linii 15, który nas dowiezie do Sokołowska. Pewnie zauważyliście że piszę w liczbie mnogiej, dlatego że na tym etapie byliśmy we dwoje (a właściwie to we troje – bo zabraliśmy naszą kudłatą towarzyszkę). Sokołowsko – malownicza miejscowość wciśnięta między góry, piękne dawne uzdrowisko - w którym dzisiaj odbywa się festiwal filmowy poświęcony pamięci Krzysztofa Kieślowskiego. Pamiątki związane z filmem i festiwalem znajdziecie na każdym kroku poprzez porozwieszane na płotach banery z cytatami filmowymi. Przyznam że dodaje to klimatu. Sama miejscowość powoli wraca do życia – jeszcze kilka lat temu to była kompletna ruina. Oczywiście największe wrażenie sprawia sanatorium Brehmera, usytuo